Truskawkowe parfait

Parfait, czyli deser lodowy doskonały ;), namierzony w najnowszym numerze magazynu KUCHNIA. Przepis być może ciut wymagający, ale efekt końcowy (nie tylko SMAK, ale (dla mnie przynajmniej) moment ściągania papieru do pieczenia z kokilek) - wynagradza wszelkie trudy ;) W oryginale poziomki, ale zastąpiłam je bardziej dostępnymi (i - co tu dużo mówić - łaskawszymi dla obecnego stanu mojego portfela) truskawkami ;) Elegancja-Francja dla każdego lodożercy ;)

Przepis na: 4 porcje. Przygotowanie: 1 h 12 min. Mrożenie: 3 h.

Przyrządy kuchenne:

- 4 kokilki (sufletówki; można zastąpić innymi naczynkami w podobnym kształcie),

- miseczka (na rozgniatanie truskawek),

- 2 rondle,

- 3 miski,

- mikser,

- papier do pieczenia,

- papierowy plaster (ja użyłam taśmy klejącej dwustronnej),

- ręcznik papierowy

Składniki:

- 200g truskawek (+ kilka do dekoracji),

- 150g (ok. 2/3 szkl.) cukru,

- 40ml (ok. 4-4,5 łyżki) wody,

- 4 żółtka,

- 2 białka,

- 250ml śmietanki kremówki (musi być dobrze schłodzona),

- 1/2 laski wanilii/kilka kropel aromatu waniliowego,

- 1 opakowanie śmietan-fixu (awaryjnie)

Wykonanie:

1) Truskawki umyć, osuszyć i podzielić na 2 części.

2) Jedną część truskawek rozgnieść widelcem w miseczce.

3) Przygotować syrop cukrowy: do mniejszego rondla wsypać 3 łyżki cukru, wymieszać z 15 ml (1,5 łyżki) wody, postawić na gazie i podgrzać NIE MIESZAJĄC (inaczej nam się skrystalizuje), aż cukier się rozpuści (bańki syropu będą całkiem gładkie, bez widocznych kryształków cukru). Ważne, żeby podgrzewać tylko raz - jeśli rondel wstawimy na gaz ponownie - syrop się skrystalizuje.

4) W misce ubić żółtka na puszystą masę, dolewając syrop cienką strużką. Masa żółtkowa powinna podwoić swoją objętość i zmienić kolor na bladożółty.

5) Z pozostałego cukru i wody przygotować drugą porcję syropu, w drugim rondlu (wsypać, wymieszać, dopiero potem wstawić na gaz i już NIE MIESZAĆ; podgrzewać aż cukier się całkiem rozpuści).

6) W kolejnej misce ubić białka na pianę, pod koniec ubijania dodać cienką strużką drugą porcję syropu.

7) W największej misce ubijamy śmietankę (gdyby nie chciała się ubić mimo schłodzenia, to można dodać 1 opakowanie śmietan-fixu - i po kilku chwilach powinna być sztywna).

8) W trakcie ubijania dodać ziarenka wydrążone z laski wanilii lub aromat waniliowy.

9) Dodać masy: żółtkową i białkową, oraz rozgniecione truskawki i wymieszać.

10) Drugą połowę truskawek pokroić w małe kawałki i również dodać do masy, i wymieszać.

11) Przygotować kokilki: najpierw odmierzyć i wyciąć 4 kawałki papieru do pieczenia - o takich wymiarach, by okalały całe naczynka i wystawały ok. 2,5cm ponad górną krawędź. Przymocować je szczelnie(!) za pomocą papierowego plastra lub dwustronnej taśmy klejącej (jest mocniejsza niż zwykła i nie będzie się "ślizgać" po papierze).

12) Przełożyć masę do kokilek i wyrównać powierzchnię nożem.

13) Wstawić do zamrażalnika na min. 3 h.

Przed podaniem - oczywista - demontujemy naszą papierową konstrukcję ;)

Wpis bierze udział w akcji: