"Hummingbird cake" - jak można nie upiec ciasta o tak uroczej nazwie? :) Jak tylko zobaczyłam przepis na BBC Food, zakochałam się w nim bez pamięci ;) Przez pewien czas borykałam się z problemem znalezienia marakui - wcale nie było to takie łatwe i wielu znajomych zostało wciągniętych w akcję "szukamy marakui" ;) Na szczęście, okazuje się, że nie są one niezbędne - drugi raz zrobiłam tort już bez nich i nic nie stracił na smaku :)
Tort jest absolutnie niebiański - napakowany egzotycznymi owocami, przełożony wspaniałym serkiem mascarpone - ale uwaga: jest ciężki. Nakładajmy, zatem, mniejsze kawałki ;)
/Przepis nieco zmodyfikowany/
Składniki na: 10-16 porcji (1 tortownica). Przygotowanie: 54 min. + stygnięcie ciasta (ok. 1 h). Pieczenie: 2 x 30-35 min.
Przyrządy kuchenne:
- 3 tortownice (zwykłe lub jednorazowe) o średnicy ok. 22 cm,
- malakser/blender,
- 2 miski (na owoce i na mąkę, a potem krem),
- miseczka (na jajka),
- tarka z drobnymi oczkami,
- mikser,
- sitko
Składniki:
* na tort:
- 2 banany,
- 1 mango,
- 2 marakuje (opcjonalnie),
- 85g (ok. 1/2 szkl.) ananasa z puszki,
- 1 pomarańcza (będzie potrzeba skórka),
- 100g orzechów włoskich (lub po 50g włoskich i pekan),
- 250g (1 2/3 szkl.) mąki,
- 250g (1 szkl. i 2 łyżki) drobnego cukru,
- 3 jaja,
- 200ml (niepełna szkl.) oleju słonecznikowego,
- 1 łyżeczka cynamonu,
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej,
- trochę masła do wysmarowania form
* na krem:
- 500g serka mascarpone,
- 50g miękkiego masła,
- 1 szkl. cukru pudru,
- 1 pomarańcza (będzie potrzebna skórka)
Wykonanie:
1) Banany obrać ;), rozgnieść widelcem i włożyć do mniejszej miski.
2) Mango umyć, obrać, pokroić w kostkę, zmiksować w malakserze/blenderze i dodać do bananów.
(Marakuje umyć, przekroić na pół i miąższ dodać do bananów i mango)
3) Ananasa pokroić w kostkę, zmiksować w malakserze/blenderze i dodać do reszty owoców.
4) Piekarnik nastawić na 180C.
5) W większej misce dokładnie wymieszać mąkę, drobny cukier, cynamon i sodę oczyszczoną.
6) Jajka wbić do małej miseczki i rozbełtać widelcem.
7) Orzechy grubo posiekać.
8) Pomarańczę umyć i zetrzeć na tarce jej skórkę.
9) Do mąki dodać: jajka, olej słonecznikowy, orzechy, owoce i skórkę pomarańczową, i porządnie wszystko wymieszać (wystarczy łyżką).
10) Tortownice wysmarować masłem.
11) Masę podzielić równo pomiędzy 3 tortownice i piec 30-35 min., aż ciasto będzie złotobrązowe (do mojego piekarnika 3 tortownice na raz się nie zmieściły ;) piekłam więc na 2 tury).
12) Odstawić do całkowitego wystudzenia.
13) Przygotować krem: umyć drugą pomarańczę i zetrzeć na tarce jej skórkę.
14) W misce zmiksować serek mascarpone, masło, przesiany przez sitko cukier puder i skórkę pomarańczową (krem trzymać w lodówce, do czasu użycia).
15) Nałożyć porcję kremu na każdej warstwie tortu.
16) Trzymać w lodówce do czasu podania.
Ozdobiłam kandyzowaną papają ;)
tylko dlaczego kolibrowy?
OdpowiedzUsuńczyżby przez te egzotyczne owoce?
nieważne, jest bombowy!
No tak...w sumie o najważniejszej rzeczy zapomniałam napisać ;) teorie są rózne, ale do mnie najbardziej przemawia własnie wersja z egzotycznymi owocami ;)
Usuń