Jeśli u siebie za oknem widzicie to co ja za moim od trzech dni :> (podpowiem: jest duże, ciepłe i jak go nie ma przez większość wiosny to wpadam w depresję. Taką małą), to ten deser baaardzo Wam się spodoba. Prosty (3 składniki!), lekki i banalny w wykonaniu. Puchata kremówka przełamana słodko-cierpkim smakiem rabarbaru - para idealna. Trzeba być istnym foolem ;), żeby go nie spróbować (z rabarbarem lub z innymi owocami) tej... wiosny? Lata? ...Słonecznej pory roku :) Polecam!
Przepis od Marthy Stewart.
Przepis na: 8 porcji. Przygotowanie: 30 min + 30 min chłodzenia purée rabarbarowego.
Przyrządy kuchenne:
- 8 szklanek/kieliszków/miseczek,
- blender,
- garnek,
- miska,
- mikser
Składniki:
- 450g rabarbaru,
- 600g śmietanki kremówki,
- 1 szkl. cukru (u mnie brązowy)
Wykonanie:
1) Rabarbar umyć, pokroić na centymetrowe kawałki i wrzucić do garnka.
2) Dodać cukier i 2 łyżki wody, wymieszać i zagotować pod przykryciem.
3) Gdy zacznie bulgotać, zdjąć pokrywkę i gotować przez ok. 8 min na średnim ogniu, aż rabarbar całkiem zmięknie.
4) Po tym czasie odstawić garnek na 5 min, żeby rabarbar nieco wystygł.
5) Następnie zmielić go w blenderze na purée i wstawić do lodówki i chłodzić przez 30 min.
6) Pod koniec tego czasu ubić kremówkę na sztywno.
7) Do kremówki dodać purée, w dwóch partiach, i delikatnie wymieszać, tak by pozostały widoczne smugi purée rabarbarowego.
8) Przełożyć do szklanek/kieliszków/miseczek i cieszyć się niebywale lekką pychotą :)
Nie chcę wyjść na foola tej wiosny ;)
OdpowiedzUsuńTo nie może nie smakować, pięknie wyglada,zdjecie nie oszukuje.
OdpowiedzUsuń