Wyobraźcie sobie kapkejki, które można przygotować w jednej misce. ;O
Wyobraźcie sobie kapkejki tak czekoladowe, że niemal wytrawne.
Wyobraźcie sobie kapkejki tak delikatne i mięciutkie, że chce się do nich przytulić.
Oto one.
A do nich niebiańskie maliny i krem, który można przygotować z kilku składników dostępnych w każdej polskiej kuchni. Co Wy na to?
Przepis Marthy Stewart; krem znalazłam dawno temu na tej stronie.
Przepis na: 12 cupcake'ów. Przygotowanie: 38 min. + 30 min. studzenie kremu. Pieczenie: ok. 20 min.
Przyrządy kuchenne:
- blacha na muffinki,
- papilotki,
- wykrawacz do muffinów lub naparstek (można również próbować łyżeczką ;)),
- blender,
- duża miska,
- mikser,
- rondel,
- trzepaczka,
- rękaw cukierniczy (opcjonalnie)
Składniki:
* na kapkejki:
- 6 czubatych łyżek kakao,
- 3/4 szkl. mąki,
- 3/4 szkl. cukru,
- 1 jajko,
- ok. 1/3 szkl.ciepłej wody,
- ok. 1/3 szkl. maślanki,
- 1 1/2 łyżki oleju słonecznikowego,
- 3/4 łyżeczki sody oczyszczonej,
- niecałe pół łyżeczki proszku do pieczenia,
- niecałe pół łyżeczki soli,
- 1/2 łyżeczki ekstraktu waniliowego lub kilka kropel aromatu waniliowego
* na nadzienie:
- 1 szkl. malin
* na krem:
- 100g masła (w temp. pokojowej),
- 100ml (trochę mniej niż pół szkl.) mleka,
- 90g cukru,
- 2 czubate łyżki mąki,
- 1/2 łyżeczki ekstraktu waniliowego lub kilka kropel aromatu waniliowego
Wykonanie:
1) Zaczynamy od kremu: do rondla wlać mleko, wsypać mąkę i wymieszać trzepaczką (by nie powstały grudki).
2) Postawić na średnim ogniu i podgrzewać, cały czas mieszając. W pewnym momencie mieszanina zacznie gęstnieć - trzeba energicznie mieszać, żeby się nic nie przypaliło.
3) Gdy krem będzie miał konsystencję gęstego, lepkiego budyniu - ściągnąć z ognia i wystudzić.
4) W tym czasie zabieramy się za kapkejki: blachę a muffinki wyłożyć papilotkami.
5) Piekarnik nastawić na 180C.
6) W dużej misce dokładnie wymieszać mąkę, kakao, cukier, sodę, proszek do pieczenia i sól.
7) Dodać jajko, ciepłą wodę, maślankę, olej i ekstrakt/aromat waniliowy i miksować przez 3 min.
8) Napełnić blachę masą.
9) Piec ok. 20 min., do tzw. suchego patyczka. Kapkejki najprawdopodobniej wyrosną z górką, ale to nie szkodzi :)
10) Wyjąć i ostudzić zupełnie.
11) W międzyczasie zmiksować maliny w blenderze.
12) Wracamy do kremu: gdy masa na krem będzie zupełnie zimna, dodać ekstrakt/aromat i wymieszać.
13) W misce zmiksować cukier z masłem na puszystą masę.
14) Dodać masę mleczną i miksować na wysokich obrotach przez niecałą minutę.
15) W wystudzonych kapkejkach zrobić otwór na nadzienie (wykrawaczem/naparstkiem/łyżeczką).
16) Napełnić kapkejki malinami.
17) Worek cukierniczy napełnić kremem i ozdobić kapkejki (można też pięknie je wysmarować za pomocą noża :)).
Smacznego! :)
Świetny blog!
OdpowiedzUsuńA cupcakes-y kuszą strasznie!
Pysznie tu u Ciebie :)
wow :D dziękuję i zapraszam ponownie ;))
UsuńMniam! Super blog :) Niesamowicie apetyczne ciasteczka!
OdpowiedzUsuńDziękuję! ^ ^ :)
Usuńnajlepszy blog z przepisami na cupcakes ! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
WOW! ^ ^ bardzo dziękuję! :) :) :)
UsuńWitaj:)
OdpowiedzUsuńJuż kila razy robiłam te kapejki i niestety krem zawsze wychodzi mi z grudkami a robię zgodnie z przepisem. Jak tylko wymyśle inny krem, podam przepis.
Dzięki!
proponuję spróbować mieszać energicznie trzepaczką kuchenną - u mnie zawsze działa i nie ma nigdy grudek ;)
Usuń