Cake pops - w moim rankingu drugie (zaraz po cupcake'ach) najbardziej urocze słodkości na świecie. Niezaprzeczalną królową cake pops jest Bakerella, która rozpowszechniła je na swojej stronie i w książce. Cake pops to po prostu kulki z ciasta, na patyku, pokryte polewą :) Bakerella robi z nich prawdziwe cudeńka - nadając im kształt nie tylko kulek, ale też serduszek, mini-tortów, przeróżnych zwierząt i postaci z kreskówek (chociaż moje ulubione to chyba te w kształcie cupcake'ów (surprise, surprise ;)). Pomysłów ma co niemiara...
Poniżej przepis na podstawową wersję cake pops. Jako że Bakerella w swoich przepisach zazwyczaj podaje składniki-gotowce ("1 box red velvet cake mix", "1 can cream cheese frosting"), ja skorzystałam z przepisów dorotus76 i z tej strony, ale potrzebowałam więcej czekolady do polewy. Ach! I zachęcam do obejrzenia krótkiego filmiku instruktażowego z Bakerellą w roli głównej! :)
Przepis na: ok. 20 cake pops. Przygotowanie: ok. 45 min. Chłodzenie: łącznie 45 min.
Przyrządy kuchenne:
- miska,
- mała miseczka,
- blacha,
- 2 rondle,
- mikser (opcjonalnie),
- 20 patyczków do lizaków (można też użyć drewnianych patyczków do lodów lub nieco "skróconych" patyczków do szaszłyków),
- szklanka (najlepiej o wąskiej podstawie),
- folia spożywcza,
- papier do pieczenia,
- łyżeczka,
- kawałek styropianu
Składniki:
- 400g ulubionego suchego ciasta (np. babkowe, biszkoptowe, czekoladowe... lub gotowego spodu do tortu :)),
- 120g serka mascarpone,
- 80g nutelli lub masła orzechowego,
- 250g czekolady do obtoczenia (lub gotowa polewa czekoladowa),
- 1 łyżka oleju,
- posypki
Wykonanie:
Przygotować trochę miejsca w zamrażalniku :)
Ciasto pokruszyć do miski.
W małej miseczce wymieszać mascarpone i nutellę.
Pokruszone ciasto dokładnie wymieszać z kremem (można sobie pomóc mikserem), ostrożnie zagnieść w kulę, zawinąć w folię spożywczą i włożyć do zamrażalnika na 15 min.
Blachę wyłożyć papierem do pieczenia.
Wyjąć ciasto; za pomocą łyżeczki lepić kulki (o średnicy ok. 3 cm) i układać na blasze.
Włożyć znów do zamrażalnika na kolejne 15 min.
Większy rondel wypełnić do połowy wodą i postawić na ogniu, doprowadzając do wrzenia.
Czekoladę posiekać na drobne kawałki i umieścić w mniejszym rondlu. Dodać łyżkę oleju.
Mniejsze naczynie ustawić nad większym (z gotującą się wodą) i mieszać, aż czekolada się rozpuści.
Wyciągnąć kulki z zamrażalnika.
Końcówki patyczków do lizaków moczyć w polewie czekoladowej i wtykać w kulki, nie dalej niż do ich połowy.
Ułożyć znowu na blasze i znów dać do zamrażalnika na 15 min.
W tym czasie czekolada przestygnie, trzeba więc ją ponownie trochę rozpuścić.
Polewę przelać do szklanki/kubka.
Wyjąć kulki i zanurzać je w polewie (warto zobaczyć jak robi to Bakerella w filmiku), nie mieszając(!) i delikatnie strzepując nadmiar.
Od razu ozdabiać posypką i wbijać do styropianu.
Najlepiej przechowywać w lodówce.
bajkowe !!! :-)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy pomysł. Czy zrobisz na Wielkanoc pop cakes pisankowe? :)
OdpowiedzUsuń:O
OdpowiedzUsuńOscar dla tej Pani! :D
Czy ja się mylę, czy to smakowy odpowiednik naszych "bajaderek"?
OdpowiedzUsuń