Za każdym razem kiedy piszę tę nazwę "whoopie pies", mam wrażenie, że muszę uspokajać siebie i wyimaginowaną widownię, że "nie, nie chodzi o psa!"... Chodzi o pyszne, puszyste kanapki biszkoptowe, przełożone kremem. Kolejny wypiek, który daje duże pole do popisu, jeśli chodzi o połączenia smakowe.
Z pochodzenia Amerykanin ze stanu Maine, w którym jest oficjalnym stanowym przysmakiem.
A zaczęło się ponoć od tego, że Amiszowe żony dawały je swoim mężom jako dodatek do drugiego śniadania do pracy na farmie. Kiedy szanowny pan Amisz otwierał swoją torbę ze śniadaniem i widział biszkoptową kanapkę z kremem, wszędy słychać było jego okrzyki radości "whoopie!!".
Czy u Was w domu lokalne, polskie wersje tego okrzyku będą słyszane? Trzeba się przekonać ;)
Przepis z książki Amy Atlas "Sweet Designs. Bake it, Craft it, Style it".
Przepis na: 18 whoopie pies. Przygotowanie: 30 min. Pieczenie: 12-15 min.
Przyrządy kuchenne:
- 2 blachy,
- 2 miski,
- mikser,
- dodatkowa niewielka miska (na banany),
- worek cukierniczy z okrągłą tylką lub łyżeczka,
- papier do pieczenia
Składniki:
*na biszkopciki:
- 2 dojrzałe banany,
- 110g miękkiego masła,
- 1/4 szkl. kwaśnej śmietany,
- 260g (2 niepełne szklanki) mąki,
- 1 jajko,
- 100g (1/2 szkl.) brązowego cukru,
- 100g (1/2 szkl.) zwykłego cukru,
- 3/4 łyżeczki proszku do pieczenia,
- 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej,
- 1/4 łyżeczki cynamonu,
- 1 1/2 łyżeczki ekstraktu waniliowego,
- 1/2 łyżeczki soli
*na krem:
- 400g mascarpone,
- 4 łyżki cukru pudru (do smaku)
Wykonanie:
1) Blachy wyściełać papierem do pieczenia.
2) W mniejszej misce wymieszać mąkę, proszek do pieczenia, sodę, sól i cynamon.
3) W osobnej misce dokładnie rozgnieść widelcem banany.
4) Piekarnik nastawić na 180C.
5) W większej misce zmiksować masło z cukrami (brązowym i białym) na puszysty krem.
6) Dodać jajko i zmiksować.
7) Dodać miazgę bananową, śmietanę i ekstrakt, i zmiksować.
8) Zmniejszyć obroty miksera i dodać partiami wymieszaną mąkę.
9) Masę przełożyć do rękawa cukierniczego i wyciskać na blachę placuszki o średnicy ok. 6 cm, zostawiając odstępy między nimi ok. 6-7 cm. Można też nakładać ciasto łyżeczką.
10) Piec 12-15 min, aż się ładnie zezłocą. W międzyczasie przygotować drugą blachę placuszków.
11) Po wyjęciu z piekarnika odstawić do wystygnięcia, a w międzyczasie przygotować krem: w misce zmiksować mascarpone z satysfakcjonującą ilością cukru pudru.
12) Łyżeczką lub za pomocą worka cukierniczego pokryć wnętrze połowy z biszkopcików kremem i przykryć drugą połową.
Kto by pomyślał, Amiszowie :)
OdpowiedzUsuńSmacznie się prezentują :) Są na liście ciasteczek do wypróbowania ;)
OdpowiedzUsuńChodzą za mną od dłuższego czasu. Muszę wypróbować :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń