czwartek, 9 lutego 2012

Walentynkowe ciasto z wiśniami

Nie obchodzę jakoś szczególnie 14 lutego - my z mężem mamy walentynki codziennie ;) - ale nie chciałam przejść obok nich zupełnie obojętnie i przypomniał mi się przepis na pięęękne ciasto z jednego z numerów KUCHNI. Pamiętam jak zaczarowało mnie zdjęcie tego wypieku w kształcie serca i skłoniło do kupna blachy w tymże kształcie ;) Jednak na to pyszne ciasto kruche z leciutko kwaskowatym nadzieniem wiśniowym nie trzeba specjalnej blachy. Smakuje w każdym kształcie i na każdą okazję.

Umieszczam oryginalne proporcje, ale uprzedzam, że mi trochę ciasta zostało - zrobiłam z niego kruche ciasteczka, które piekłam ok. 15 min. w temperaturze 180ºC.

Przepis na 10-12 porcji. Przygotowanie: 37 min. (+30 min. chłodzenie). Pieczenie: 50 min.

Przyrządy kuchenne:
- miska,
- blacha,
- wałek,
- folia spożywcza.

Składniki:
* ciasto
- 2,5 szkl. mąki,
- 1/2 szkl. cukru pudru + trochę do posypania ciasta,
- 250g masła + trochę do wysmarowania formy,
- 2-3 łyżki cukru waniliowego,
- 5-6 łyżek zimnej wody,
- szczypta soli,

* nadzienie
- 450g mrożonych wiśni,
- 1/2 szkl. cukru trzcinowego,
- 3 łyżki mąki ziemniaczanej,
- 2 łyżki cukru waniliowego,
- 1 łyżeczka cynamonu.

Wykonanie:
Mąkę, cukier, zimne masło i sól włożyć do miski i wyrobić, aż powstanie drobna kruszonka (można też użyć robota kuchennego). Stopniowo wlać wodę i szybko zagnieść. Uformować kulę, zawinąć ją w folię spożywczą i włożyć do lodówki na 30 min.
Formę wysmarować masłem. Połowę ciasta rozwałkować, wyłożyć nim formę, tak aby ciasto wystawało nieco poza brzegi (moja forma była dość wysoka, więc rozwałkowałam tak, żeby brzeg miał 2,5-3 cm). 


Nastawić piekarnik na 200ºC.
Rozmrożone wiśnie połączyć z pozostałymi składnikami nadzienia i ułożyć na cieście.
Resztę ciasta rozwałkować na grubość ok. 3 mm. Kroić wąskie paski i układać na wiśniach tworząc kratkę. Wystający brzeg ciasta zawinąć na paski i przycisnąć widelcem (lub delikatnie nożem).
Piec 20 min. w 200ºC, potem zmniejszyć temperaturę do 160ºC i piec jeszcze 30 min.
Ostudzić, oprószyć cukrem pudrem.

Smacznego!


5 komentarzy:

  1. dżizas, normalnie ekstra. jeden z niewielu powodów, aby mieć bojfrenda :P hehe nie no żartuję. gratulacje :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dałem wiśnie mrożone z Pińczowa, bo świeże już się skończyły. Ciasto było wspaniałe, jest to ciasto nie tylko na walentynki. Dziękuję za przepis i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawy przespis! Czy nadzienie ma szanse sie udac, jesli zamiast wisni beda truskawki i zamiast maki ziemniaczanej - pszenna plus zwykly cukier?

    OdpowiedzUsuń

AdSense

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...