To zadziwiające i zachwycające jak coś (po raz kolejny) prostego potrafi TAK zachwycić. Biszkopt-nadzienie-biszkopt-krem. Żadnej filozofii tu nie ma. Za to jest pyszne, miękkie ciasto biszkoptowe, kwaskowy krem cytrynowy i bilansujący go krem z mascarpone. Fantastyczna fuzja smaków, a przy tym piece of cake w kwestii wykonania. I jak tu go nie zrobić? ;)
Jak praktycznie każdy tort, najlepiej się go kroi po kilku godzinach spędzonych w lodówce - warto to rozważyć w planowaniu ;) Przepis na krem cytrynowy można znaleźć tutaj.
Przepis Nigelli z książki "Jak być domową boginią".
Przepis na: 10-12 porcji. Przygotowanie: 33 min. Pieczenie: 25-30 min (lub dwa razy tyle).
Przyrządy kuchenne:
- jedna lub dwie tortownice o średnicy 20-21cm,
- 2 miski,
- mała miseczka (będzie na rodzynki),
- tarka o dużych oczkach,
- mikser,
- sitko,
- papier do pieczenia
Składniki:
*na blaty biszkoptowe:
- 250g cukinii,
- 60g (1/2 szk.) rodzynek,
- 2 jajka,
- 125 ml (1/2 szkl.) oleju roślinnego,
- 150g (ok. 3/4 szkl.) drobnego cukru,
- 225g mąki,
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej,
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia,
- trochę masła do wysmarowania form(y)
*na nadzienie:
- ok. 3/4 szkl. kremu cytrynowego lub limonkowego,
*na krem:
- 200g mascarpone,
- 100g cukru pudru,
- sok z limonki lub cytryny - do smaku,
- 2-3 łyżki pistacji lub innych orzechów
Wykonanie:
1) Najpierw przygotowujemy masę na biszkopty: rodzynki wsypać do miseczki i zalać wrzątkiem, by spęczniały (ja ten etap zawsze pomijam, rodzynki wsypuję prosto z opakowania).
2) Cukinię umyć, osuszyć, nie obierać i zetrzeć na tarce. Włożyć do sitka i odstawić do odsączenia nadmiaru soków (z mojej cukinii kompletnie nic nie wyciekło (również po moim wyciskaniu), więc wyszło na to, że sobie po prostu poleżała przez chwil parę w sitku, czekając na swoja kolej).
3) Piekarnik nastawić na 180C.
4) Tortownice wysmarować masłem i wyściełać papierem do pieczenia.
5) Do większej miski wbić jajka, dodać olej i cukier, i zmiksować na kremową masę.
6) W mniejszej misce wymieszać mąkę, sodę i proszek do pieczenia, dodać do masy maślanej i zmiksować na gładko.
7) Dodać startą cukinię i rodzynki, i porządnie wymieszać.
8) Ciasto podzielić między dwie tortownice, włożyć obie do piekarnika i piec 25-30 min., aż ciasta się ładnie zarumienią (można sprawdzić patyczkiem). W przypadku jednej tortownicy, najpierw pieczemy jeden blat, odstawiamy na kilka minut do wystygnięcia, wyjąć i powtórzyć z drugą partią masy. Wystudzić.
9) W międzyczasie posiekać orzechy oraz umyć końcówki miksera i miskę :). Włożyć do niej serek mascarpone i cukier puder, i zmiksować na puszystą masę.
10) Dodać soku z cytryny (do smaku) i zmiksować.
11) Gdy ciasto będzie wystudzone, położyć jeden blat na paterze/talerzu/podkładzie, posmarować kremem cytrynowym/limonkowym, położyć drugi blat, wierzch wysmarować pięknie kremem z mascarpone.
12) Posypać posiekanymi orzechami.
Smacznego!
Słyszałam o nin! Wygląda bosko :)
OdpowiedzUsuńMmm, wygląda wspaniale :)
OdpowiedzUsuń