Dzisiaj klasyka gatunku - podstawowy przepis na muffinki, które zawsze się udają. Polecam szczególnie tym, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę w kuchni (sama od tego zaczynałam;)) albo tym, którzy uważają siebie za beztalencia kulinarne (zaskoczycie innych i siebie samych) lub zwyczajnie fanom muffinek w każdej postaci ;) Żurawiny można zastąpić czym dusza zapragnie: orzechami, posiekaną czekoladą, kawałkami owoców, M&M'sami - co się akurat ma pod ręką. Przepis znaleziony dawno temu na forum Cincin, ciut zmodyfikowany.
Przepis na 16 muffinek. Przygotowanie: 16min. Pieczenie: 15-17min.
Przyrządy kuchenne:
- 2 miski,
- łyżka ;),
- blacha do muffinek,
- papilotki (można zastąpić odrobiną masła, do wysmarowania blachy)
Składniki:
* suche:
- 2,5 szkl. mąki,
- 3/4 szkl. cukru,
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia,
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej,
- szczypta soli,
- szklanka (100g) suszonych żurawin
* mokre:
- 1/2 kostki (100g) masła,
- 1 szkl. maślanki (temp. pokojowa),
- 2 jajka (temp. pokojowa - najlepiej wcześniej je rozbić do miseczki),
- kilka kropel aromatu waniliowego (można zastąpić np. cukrem waniliowym, który dodajemy do składników suchych).
Wykonanie:
Masło rozpuścić i ostudzić.
Piekarnik nastawić na 180ºC.
Wszystkie suche składniki wrzucić do jednej miski i wymieszać.
W drugiej misce wymieszać wszystkie mokre składniki.
Mokre wlać do suchych i mieszać tylko do połączenia składników (jeśli będziemy mieszać za długo muffinki mogą wyjść twarde).
Foremki napełnić masą do mniej więcej 2/3 wysokości (ja zwykle daję troszkę więcej).
Wstawić do piekarnika na 15-17 min., do tzw. suchego patyczka.
Ostudzić (lub nie ;)) i pałaszować.
Om nom nom nom.
;)
Co kraj to słodki obyczaj
sobota, 28 stycznia 2012
sobota, 21 stycznia 2012
Rainbow cake!
To była miłość od pierwszego wejrzenia. Jak tylko zobaczyłam ten przepis na mojewypieki.blox.pl wiedziałam, że absolutnie muszę go zrobić. Jako że był to mój pierwszy tort w życiu (!), była jedna czy dwie gafy, ale teraz już jestem dzięki nim mądrzejsza, a tort i tak znikał w zastraszającym tempie :)
Składniki na 6 blatów ciasta:
- 226g masła
- 220g cukru
- 5 białek
- 2 łyżeczki ekstraktu z wanilii (ja użyłam aromatu waniliowego)
- 375g mąki pszennej
- 4 łyżeczki proszku do pieczenia
- pół łyżeczki soli
- 355g mleka
- barwniki spożywcze w żelu (przynajmniej 3: czerwony, żółty i niebieski)
Składniki na krem:
- 900ml śmietany kremówki 36% (ja użyłam 30%)
- 250g serka mascarpone
- kilka łyżek cukru pudru (u mnie wyszło 7 ;))
- ekstrakt waniliowy lub cytrynowy (ja dałam aromat migdałowy i... naprawdę polecam :))
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Mąkę, proszek i sól - przesiać. Masło zmiksować na gładką, puszystą masę. Dodawać stopniowo cukier, cały czas miksując. Wbijać białka, jedno po drugim i miksować. Dodać ekstrakt/aromat. Do zmiksowanej masy maślanej dodawać na zmianę składniki suche i mleko, i miksować tylko do połączenia składników.
Włączyć piekarnik na 190st.
Teraz uwaga: ciasto trzeba zważyć i otrzymany wynik podzielić na 6. Każdą część ciasta umieścić w osobnej miseczce i dokładnie wymieszać z barwnikiem.
Żeby otrzymać pomarańczowy, niebieski i fioletowy - wiadomo - mieszamy kolory. Ponieważ ja miałam większość kolorów "gotowców", to podpowiem Wam tylko w kwestii fioletowego: mieszamy czerwony i niebieski, ale niebieskiego musi być zdecydowanie więcej niż czerwonego - inaczej wyjdzie nam róż ;)
Barwnika trzeba naprawdę niewiele - ja nabierałam na sam koniec łyżeczki (ten drugi koniec ;))
Pamiętajcie też, że nawet jeśli kolorowa masa wydaje się blada, to po upieczeniu kolory są ciemniejsze i bardziej żywe.
Ciasto przełożyć do 6 foremek (tortownic albo aluminiowych jednorazowych form) o średnicy 21cm (jeśli coś Was podkusi, żeby użyć mniejszych, to uprzedzam, że tort wyjdzie wysoooki (zgadnijcie skąd wiem;)). Piec ok. 15-20 min., do tzw. suchego patyczka.
Śmietanę kremówkę ubić na sztywno, pod koniec ubijania dodać cukier puder i ekstrakt/aromat. Dodać serek mascarpone i wymieszać.
Poszczególne - wystudzone - blaty ciasta przekładać kremem: blat fioletowy położyć na paterze i posmarować kremem, potem zrobić to samo z niebieskim, zielonym, żółtym, pomarańczowym i czerwonym. Wierzch i boki ciasta również posmarować. Jeśli coś zostanie z kremu, włożyć do rękawa cukierniczego i ozdobić tort wedle własnej fantazji.
Cały tort schłodzić w lodówce przez minimum 3 godziny.
czwartek, 19 stycznia 2012
Kilka słów na powitanie :)
Witajcie w Sweet Corner!
Udanych wypieków!
Mrs Cake
Trochę za namową znajomych, a trochę z ciekawości, po długich i dogłębnych przemyśleniach, porównaniach wszystkich argumentów "za" i "przeciw", rozrysowaniu drzewka decyzyjnego, rzucaniem monetą...zaczynam bloga. Będzie tu o moich zapędach cukierniczych i efektach pałania sympatią do piekarnika. I gadżetów kuchennych. I książek kucharskich. O pasji, którą odkryłam całkiem niedawno i wciąż odkrywam (w tym o nauczkach, które dostaję... oj, dostaję...).
Mam nadzieję, że przepisy, zdjęcia i rady okażą się pomocne, i każdego (albo prawie każdego) kto tu zagląda zarażą radością jaką daje pieczenie :>
Udanych wypieków!
Mrs Cake
Subskrybuj:
Posty (Atom)